Rozmowy przy kawie (8) |
survivor26 pisze: Co do przewijania w restauracji, to zgoda, samej nie przyszłoby mi to do głowy i nie chciałabym być tego świadkiem, natomiast co do dzieci w restauracji to nie jestem przeciwnikiem. No właśnie, ja wolę tysiąc razy w restauracji cywilizowane dzieci, niż wydzierających się dorosłych do wiecznie rozdzwonionych komórek. Ale jak widziałam, na co pozwalają swoim dzieciom Włosi w kawiarniach czy restauracjach, to włos się jeży! Mamy sukces tenisistów! Mnie też głowa pęka, deszcz zacina, kot marudzi, W. jeszcze nie wrócił. Dobra, może machnę jeszcze jedną część relacji wiejskiej, chociaż powinnam łazienkę posprzątać |