Wiejski eksperyment Pat - reaktywacja |
survivor26 pisze: Janeczko, mi co rusz drży serce, jak sobie uświadamiam ile przyjaznych dusz mam wokół siebie Ile otrzymuję pomocy psychicznej, duchowej i nierzadko materialnej od osób, których często na oczy nie widziałam. Jak mnie czasem doły dopadają, to staram sobie to przypominać i pamiętać, że mimo rzeczy złych na tym świecie i mimo różnych przeszkód, jest coś, co wszystko to znosi i kasuje, czyli zwykli, normalni kochani ludzie. I zawsze używam tego argumentu w dyskusjach z moją mamą, która uważa (jak wielu starzejących się ludzi), że kiedyś to było bosko, a teraz wszyscy są wstrętni, egoistyczni i goniący za pieniądzem: zresztą nawet mówić nie muszę, mama była na święta i sama widziała te kilkanaście pięknych kartek z osobistymi życzeniami od 'obcych' ludzi, te tony prezentów spływających do dziewczynek, widziała też latem, jak zdumiewała się jakim cudem w 2 lata zdołałam się dorobić tylu kwiatów i wyjaśniałam, że się nie dorobiłam, ze to są fragmenty ogrodów moich forumowych przyjaciół, którzy podzielili się nimi ze mną PATI wzruszyłam się... Kochana, a ja ile Tobie zawdzięczam Dzięki Tobie poradziłam sobie przejść przez poważne kłopoty. Dzięki Twemu wsparciu, również moja Ela wiele zrozumiała i gdy znów nadchodziły te "czarne chmury" czytałyśmy co nam napisałaś... Jesteś dobrym, ciekawym człowiekiem Co do tych mamusinych gderań, ja pewnie jestem około Jej wieku Nie podzielam Jej poglądu na tamat tamtych "lepszych" czasów, mnie było bardzo ciężko.Uważam że byliśmy młodsi i dlatego chwalimy (oni chwalą!)te odległe czasy. Ja jestem szczęsliwa właśnie w tej epoce, gdzie wszelkie dogodności cywilizacyjne sa na wyciągnięcie reki, cieszy mnie że pojęłam obsługę komputera, telefonu komórkowego i jazdę skuterem, a jeszcze wciąż myślę o aucie i prawem jazdy... ha ha ha po 60-tce Cieszy mnie że mam dwa domy w "tamtych" czasach miała bym tylko szufladę.... Za dużo o sobie napisałam |