Rozmowy przy kawie (8) |
Witajcie Laseczki sobotnio Czytam, że nas przybywa w tempie tego tramwaju wspomnianego i dobrze. Im więcej tym weselej Aniu kupiłaś następne ciekawe bombeczki. A tak w ogóle to myślałam, że śmigniesz nam zdjęcie ze służbowego spotkania Małgosiu ucz się pilnie bo my tu kciuki trzymamy za Twoje egzaminy Tematów było sporo. Ale jak przeczytałam, że wiele z Was miałoby niekiedy ambiwalentne odczucia np. w restauracji to zaraz mi się przypomniał pewien program z młodymi mamami które były delikatnie oburzone negatywnym przyjęciem przez pewnego pana któremu nie podobało się jak w restauracji, podczas posiłku, przewijała dziecka bo walnęło kupkę. Jak by nie było rzecz naturalna ale dzieści lat temu nie przyszłoby mi do głowy zrobić taki manewr. Naprawdę stara się robię i pewne rzeczy chociaż niby naturalne wywołują we mnie pojawienie się niesmaku Zapewne słyszałyście ostrą dyskusję w TV o nękaniu i braku empatii w kierunku mam i ich dziatwy w różnych życiowych sytuacjach. Jest też pewna rzecz która mam nadzieję, że mnie ominie gdy zostanę babcią - że wnuczę będzie mi walić na "ty". Nie cierpię tego i mając tyle lat co mam nie wyobrażam sobie mówić do rodziców, babci, wujków, cioć bezosobowo lub na "ty". Są osoby którym to nie przeszkadza i ok, przyjmuję to ale to jest zgoda osoby dorosłej a nie dziecka Wysokie "C" też Wam przeszkadza ło matulu to dziękujcie, że nie macie takich sąsiadów. Wibracje w głowie takie jak od tych nieszczęsnych maszyn na budowie A ja wczoraj miałam ochotę na żużel z patelni + surówka a na dzisiaj pirczy się ulubiona zupa eMa - grochówka Lece pobuszować bo pomyślicie żem już totalna zołza |