Beatko! Rzygaj sobie do woli. W najgorszym razie będziemy to robić razem. Choć i podoba mi się wersja Misi, bo kto jak kto, ale ona jest ekspertem w radzeniu sobie z przeciwnościami losu. I myślę, że większość z nas mogłabym skończyć zdanie "ale co to za życie". Takie jednak dostaliśmy i innego nie mamy... eM odwieziony na lotnisko. Pogoda do jeżdżenia fatalna. Postanowiłam wracać zwykłą drogą, nie autostradą, ale były takie warunki, że ... potem bałam się wracać na autostradę. Najważniejsze, że już jestem w domu. Tyle, że sama Taki los. |