Dziękuję Dziewczynki za uznanie , ale zapewniam Was ,że praca nad jajami to sama przyjemność z pewnym dreszczykiem emocji, bo nigdy nie wiem czy uda mi sie dobrnąć do końca , czy w trakcie pęknie Ta partia jaj jest niestety dosyć krucha i trzeba z uwagą wiercić, poprzednie były dużo twardsze
Basiu i Elu nigdy nie sprzedawałam i raczej nie będę , bo .... zwyczajnie nie potrafię tego robić wolę podarować niż wydukać ile to ma kosztować , no taka jestem i się nie zmienię
dosyć gadania , zabieram się za jajcowanie Pierwsze jajo zaczyna się moczyć w Ace , mysle ,ze wystarczy 30-40 min na pozbycie się szpecacej błonki
zeby nie marnować czasu zabieram się za 3 jajo wzorek już narysowany
i efekty wiercenia ( tym razem nie pękło , w pierwszym z tym zajączkiem zrobiła się rysa niestety )
po 30 minutach wyciągnęłam moczone jajo ,slady po ołowku zmyłam płynem do naczyń , całość umyłam pod bieżącą wodą , teraz musi się przez jakiś czas wysuszyć , aby można było przystąpić do malowania
cdn jutro , albo w poniedziałek
|