Rozmowy przy kawie (7)
Na drugim końcu Łodzi -10 jest.... więc siedzę w domku i nos wytykam za drzwi, jak Tyćkę wołam pan zielony
Lenistwo skończone, gary (część niewielka) doszorowane. Niby niewiele gotowałam, a tyle tego, że do Sylwestra wystarczy....
Ktoś się kiedyś dobrymi flakami chwalił.... poproszę przepis aniołek


  PRZEJDŹ NA FORUM