Rozmowy przy kawie (7)
My zamiast jechać do teściowej i szwagra przywieźliśmy ich do siebie. No to sobie pobiegałam z talerzami, półmiskami, wazami itp. Rozpaliłam w kominku. A potem grzecznie wszystko posprzątałam. Sama. Bo Aga leży, a eM ich odwoził.Ale i tak fajnie bardzo szczęśliwy


  PRZEJDŹ NA FORUM