Rozmowy przy kawie (7)
Witamaniołek

Jak świątecznie się zrobiło na kompostowniku i choinki i pierniki i śnieg nawet bardziej grzecznym spadł nocąaniołek
U mnie całą noc lało i wiało , o 8 rano przez 5 minut leciały piękne duże płatki śniegu , ale za chwile przeszły w deszcz.Teraz niby nie pada i nawet wiatr ucichł , ale szaro- buro , belejaksmutny

Na temat wiary się nie wypowiadam , bo to tak osobista sprawa ,jak za przeproszeniem bielizna.
Nic mi do tego , jedynie nie cierpię nagabywania świadków jehowy.


Misiuczytając o pastowanej podłodze , wzięło mnie na wspominki jak Iwonkę.
Pamiętam jak będac dzieckiem mama już o 5 rano w wigilię pastowała podłogę , zaraz po śniadaniu ubieraliśmy choinkę , najczęściej zwykłego świerka kłującego niemiłosiernie , ale jaaaaki zapach był.
świerk oczywiście wycięty w lesie ( kiedyś nikt nie kupował drzewka na wsi , tylko zdobywało się w lesiewesoły)
Skromnie było , ale te zapachy pamiętam do dziś.


  PRZEJDŹ NA FORUM