Rozmowy przy kawie (7)
Margolciu, niech no Cię uściskam. Nie jest chyba żadną tajemnicą, że i mi buddyzm jest niezwykle bliski. Czy możesz mi na priv coś więcej powiedzieć? Jaka szkoła i w ogóle.
Iwonko, moja 15-latka także za nami powtarza, że jest niewierząca. oczko Reszta jej wtóruje. Nie posądzam ich w tym wieku o wybitną świadomość. Nie przeszkadza im to w niczym, by czekać na prezenty i nawet kolęd się uczą prawosławnych. Razem z nami dzielą się opłatkiem u babci, kiedy nam go podaje. W końcu święcone na nas nie działa w żaden sposób.oczko Wszystko, bez żadnych podtekstów religijnych. To zwykła ciekawość świata, dobry objaw. Jedno drugiemu wcale nie przeczy i o to właśnie mi chodziło. A córa pewnie szuka swojej drogi, to nic złego. Mniejsza o to, czy to bardziej świadomie czy mniej. Ważne, że szuka, bo to oznacza, że w jakiś sposób pracuje nad sobą. Takie są prawa młodości, że się szuka i doświadczenie zdobywa, czasem na błędach. Gorzej, jak młody człowiek niczego nie szuka i nie zdobywa tym samym również nic. A sam ateizm wcale nie jest czymś, co powinno wywoływać smutek na twarzy. Uleganie wpływom w tym wieku jest normalne, też coś o tym wiem. Od czegoś jednak te dzieciaki mają nas.


  PRZEJDŹ NA FORUM