Rozmowy przy kawie (7) |
Zuziu, dzięki, wypiłam jednym łykiem, aż mi swieczki w oczach stanęły i teraz nie będę spać do sylwestra Wicher okrutny na dworze, i to chyba on jest sprawcą wkurzenia dzieci, więc idę R. obudzić niechże jedzie po tę choinkę, przynajmniej potwory się czymś zajmą.... |