Małgosiu piec jest dla mnie zupełnie bezobsługowy, znaczy nie zajmuję się nim wcale.... Obiecałam przedstawić jego historię, ale teraz czasu brak. Jest wyższy niż ja, więc się nim nie zajmuję, przerasta mnie Mąż co 4-5 dni popiół wysypuje i lekko czyści, a pojemnik uzupełnia, jak trzeba.... Grzeje cudnie, więc zima (jeśli kiedyś przyjdzie) nie będzie nam straszna. Teraz to idzie na minimum, kaloryfery mają termostaty na 2,5-3 nastawione i chodzimy w krótkim rękawku  |