Rozmowy przy kawie (7) |
Iwona też dostałam od koleżanki trutkę, ale właśnie się obawiałam, że gdzieś zdechnie za szafą, albo w innym zakamarku i potem będzie śmierdzieć. Co do pierogów, to chylę czoła przed każdą z was, bo ja tego nie nawidzę robić i nie robię. Pati jaki ten los jest złośliwy. Ja chcę mieć kota, ale mąż się nie zgadzał, a teraz coś przybokiwał o takim dachowcu, ale tu takich trudno zdobyć, a u Ciebie ich pełno, a nie mam jak sobie go przywieźć, bo w tym roku nie jadę do Polski, a w przyszłym dopiero latem, jak się nic nie zmieni. |