NIEKOŃCZĄCE SIĘ PRÓBY... aby powstał ogród
To muszą już być piękne, rozrośnięte krzewy. I jeden wielki bukiet w porze kwitnienia - ech. Moja Mama miała przed domem dwa rododendrony sadzone w latach 70-tych. Jeden był makowy a drugi taki jak Twój tylko o ton jaśniejszy. Sprzedała ten dom w 2005r. Rododendrony miały wtedy średnicę po ok 4 metry ale nie były zbyt wysokie może 2 do 2,5 metra. Były zbyt duże aby je próbować przenieść na nowe miejsce. I wyobraź sobie nowi właściciele wykarczowali je i założyli na ich miejscu trawniczek. Gdybyśmy wiedzieli, że mają zamiar je usunąć to byśmy sami je wykopali z ryzykiem, że nie przyjmą się w nowym ogrodzie. Do dzisiaj mi ich żal.


  PRZEJDŹ NA FORUM