Rozmowy przy kawie (7) |
EwaM pisze: Bry. O tyle ułatwiałam sobie życie, że śluz zdzierałam druciakiem kuchennym, a rybę do skrobania łusek przytrzymywałam widelcem wbitym przy ogonie. Dobijały mnie śmierdzące ręce. z tym widelcem , to super sprawa , ze tez o tym nie pomyślałam przy skrobaniu. Na śluz karpia najlepszym sposobem jest polanie go wrzątkiem , ale ostrożnie aby nie zlazła cała skóra , śluz pięknie się zbiera nożem po takim potraktowaniu |