No ale już skończyłam z tą rybą i nigdy więcej się na to nie piszę oj nie straty: 2 ścierki kuchenne wywaliłam, jedną parę kapci i trochę ściana jakoś się sama zabrudziła, ale już posprzątałam w miarę i nawet ciuchy z siebie zdjęłam, bo czuję rybę w około a muszę się nauczyć obrabiać karpia, bo 23 grudnia jadę tam do swojej pracy właśnie karpia czyścić i szykować dla gości i siara by była, gdybym to ja nie potrafiła, no to już szkołę sobie sama zrobiłam ooo, a jutro jak mi mężuś obsadzi choinkę dzisiaj w nocy to sobie rano ubiorę i będę się patrzeć i podziwiać hihi ooo muszę cukierki ponawlekać, bo troszkę się jeszcze ostało kurde kobitki jak u mnie zimno i wilgotno, że nawet obrus mi nie wysechł może w końcu śnieg spadnie, bo Śnieżka obśnieżona jest |