Rozmowy przy kawie (7)
Ja też od kawki zaczęłam dziś, jakaś nieprzytomna dziś wstałam i rozruszać się nie mogę. Czeka mnie maraton pracowy do 23:30. Później mąż po mnie przyjeżdża i wracam do domku aniołek Trzeba nabrać sił pan zielony


  PRZEJDŹ NA FORUM