Skarpa duża jest o takim nachyleniu tak że nieraz zjechałam po niej w czasie mokrych dni, a nawet zdarzyło mi się aparat wykapać w błocie, nie ujarzmiłam jej ona teraz idzie swoim rytmem. Wspaniale bawię się szukając początkowych zdjęć, nawet nie wiedziałam że mam ich dużo. Mam nadzieję że nikogo nie zanudzę , a moje roślinki to są takie babcine nic nadzwyczajnego zdjęcia bez retuszu tak jak jest i moje życie ...proste. odkopaliśmy z chaszczy róże parkowe ,podkarmiłam pięknie kwitły prze dwa sezony , pamiętliwa ostra zima spowodowała że zniknęły a i grzyb doprawił je zostały teraz tylko małe namiastki i wspomnienia.
 wreszcie coś zaczęło rosnąć ,

 remont cały czas trwał ja jeszcze dobrze stojąca na nogach he, he mogłam sobie troszkę poszaleć , wszystkie roślinki zapraszałam do siebie i dziewannę też , którą przyniosłam z pobliskiego wzgórza , potem już było gorzej gdy 2dwalata nikt nic nie robił ja połamana byłam.
 maczki przytargane od sąsiadki , muszę napisać w pierwszym roku bardzo dużo roślinek dostałam od miejscowych ludzi , chyba to była radość że dom zaczyna znowu żyć , zwłaszcza że znali rodzinę 

 |