Rozmowy przy kawie (7)
Witajcie. Ubrała bym już sobie choinkę, ale jeszcze nasze nadleśnictwo nie sprzedaje i muszę czekać.

Margolciu ja swojemu mężusiowi kupiłam ciepłą, flanelową koszulę, bo tyra w zimnym magazynie, więc przyda się chłopu ciepłe odzienieoczko a reszcie rodziny to mam poszyte prezenty, dokupione i już wszystkie spakowane są, a wczoraj mężuś zamknął się w pokoju i pakowała dla mnie prezent oj chyba coś fajnego dostanę, bo pudełko ciężkie i takie duże hihi ale ze mnie małpa cooczko jak dziecko się zachowałam i musiałam pomacać to pudełko hihi .. a ja mam teraz wolne i tylko idę pomóc kucharce 23 grudnia i potem po świętach idę do pracy na kilka dni, a potem się zobaczy jak to będzie, bo prywatny ten pensjonat jest i wiecie jak to jest zakręcony eee ale to potem się martwic będę, a tym czasem pomalutku sobie porządki robię i to w taki durny sposób, że myjąc szufladę od zamrażarki popsułam taki dziwny upadła i to badziewie pękło plastykowe i jest teraz szuflada bez przodu diabeł no i chyba pojadę na wieś po karpia, bo tylko w jednym miejscu kupujemy ( sprawdzone od lat kilku)Pati u mnie wiosna na całego taki dziwny a sąsiadka sobie w ogrodzie plewi, przesadza coś, bo ma zaległości hihi może i ja pójdę w ogródoczko

aaa te domeczki z piernika to zarąbiste sązdziwiony


  PRZEJDŹ NA FORUM