I ja większość potraw zrobię max 2 dni przed wigilią, bo i pracownik zmywaka się pojawi w domu A i kto będzie miał posprzątać po tym gotowaniu. Poza tym będzie świeższe. Melduję, że powiesiłam firanki na całym pietrze. W poniedziałek zrobię to samo na dole (a tam jest mniej okien ) i zostaje mi tylko zwykłe sprzątanie. Jutro, jak już mówiłam, robię ciasteczka i wystawię renifera. Kupiłam sobie (oficjalnie dziecku) takiego z kolorowych światełek. Dodatkowo rusza głową. Jest super (czy to wypada, by ponad 40letnia poważna kobieta cieszyła się jak dziecko reniferem?) |