Dwa w jednym, czyli miejska dżungla |
Anitko no tak, ogród ma to do siebie, że zawsze można znaleźć coś fajnego, niezależnie od pory roku. I z pewnością w Twoim także Bea codziennie taka trasa! No to chylę czoła, ja tylko w weekendy staram się wyrabiać normę. A potem czuć to zmęczenie i relaks po prysznicu i herbatce tak, tak, endorfiny, że tak powiem, walą w dekiel aż miło Ilonko wolne środki, powiadasz... noooo, one strasznie wolne są, bo idą do mnie, idą i dojść nie mogą Na szczęście W. już coraz rzadziej wspomina o tym kolejnym domu U nas dziś syn W. demontuje płotki i kopczykuje róże. Może wyrobimy się, zanim zima nastanie, o ile w ogóle przyjdzie... |