Rozmowy przy kawie (6) |
Ja już w zasadzie też mogłabym prezent W. ofiarować, bo on również z gatunku praktycznych i przydatnych od zaraz (marudził, że nie ma moździerza w kuchni - no to teraz będzie miał ) Szukałam co prawda jeszcze czapki uszanki, żeby odkupić tę, co się sfajczyła w zeszłym roku (rety, rok już minął!), ale nigdzie już takich nie ma: chodzi o to, żeby była zielona (no jasne...), taka trochę w stylu mundurowo-militarnym i żeby w środku nie było futerka tylko polar. No ale się poddałam. A klapki z profilowaną podeszwą i paskami (trzema!) to ja potrzebuję, bo też w takich chodzę po domu, a w ostatniej użytkowanej parze paski mi się rozpękły. Bratnia Republika Korei Południowej zażyczyła sobie przyjechać do nas z wizyto-kontrolą w tygodniu poprzedzającym świąteczny tydzień! Szlag mnie zaraz trafi normalnie...Ale dobrze im tak, będą się pętać po zaśnieżonym Podlasiu na własne życzenie. |