Rozmowy przy kawie (6)
    myudah pisze:

    Margolciu, Ty mi chyba z nieba spadłaś. Nie wiedziałam, że taka jednostka chorobowa jest. Musze przebadać chyba dokładniej jedną z córek. Ma jakby stany przedastmatyczne (w zaświadczeniach dla rodzinnego kiedyś przeczytałam „astma”), ale inne niż druga córa ze stwierdzoną astmą. Inaczej to u niej jest; jedna ma świsty i krótki oddech, a druga bez świstów, osłuchowo zawsze czysta, a nadreaktywność jest, przechodząca po lekach astmatycznych. I tak jak czytam ten opis, to chyba lepiej przycisnąć alergologa do diagnostyki. Tylko astmatyczne leki jej pomagają. Teraz Berodual bierze, bo tylko ten działa natychmiast.
    Zestrachałam się.smutny


Kochana, Ty "zmuś" lekarza do pilnej diagnostyki. Bo córka będzie miała mało komfortowe życie.
Ja miałam rozpoznanie po mniej więcej 15 latach ustawicznego kaszlu, wysięku z nosa i "gluta" w gardle. Żyć mi się odechciało, bo ani spać, ani do kina, ani do dentysty iść nie mogłam, bo cały czas kasłałam. Horror. I niestety okazało się, że do momentu postawienia prawidłowej diagnozy (nota bene przez bardzo młodą lekarkę z podstawowej przychodni, a ilu ja po drodze specjalistów zaliczyłam...!) rozwinął się kaszel tzw. złośliwy i pełnoobjawowa astma. Na szczęście dobrze zareagowałam na podawanie budesonidu w nebulizacji oraz montelukastu (lek przeciwleukotrienowy). Ale muszę unikać wszelkich infekcji, a to dość trudne.


  PRZEJDŹ NA FORUM