Dzień dobry! Ciemno i zimnawo, bo wiatr wciska ziąb do domu wszystkimi otworami Z domu się wychodzić nie chce, z łóżka takoż...jeszcze 18 dni do ferii...chyba zrobię zapasy wcześniej, tak, zeby potem do końca grudnia móc siedzieć w domu i się spod koca nie ruszać
Justynko, ta moja kocia matka to chyba bezdomna albo nadopiekuńcza, bo zostaje z małym/małą na noc i dopiero rano znika (do pracy idzie? ) A rozmawiałaś z sąsiadem, czy nie rozważyłby sterylki? choć pewnie jakby rozważał, to dawno by zrobił...rodzina mojej niani uparcie odmawia, bo nie chcą kotki męczyć...wiadomo trzy ciąże w roku to żadne męczenie, bo to sama natura
Ewo i to właśnie R. mi wczoraj o świcie oznajmił, że zachwycałam się Twoim rudzielcem i proszę bardzo, Mikołaj rudzielca przyniósł
Basiu chyba musisz przywyknąć, mała najwyraźniej znalazła ciekawe miejsca w okolicy albo interesujące towarzystwo i jak raz je odkryła, to już będzie łazęgować Moja szara kocia masa na zimę wróciła do domu, bo wygodne są i wolą spać na kaloryferach niż w krzakach, ale latem to tylko raz dziennie u koryta się stawiały
Aniu to jeśli się da, jedź do pracy później, może trochę lód stopnieje lub posypią piaskiem?
no to stawiam kawę okolicznościową zimową
(zdjęcie ze strony cutestfood.com) |