Wątek niebezpieczny czyli Jurkowe przynudzanie

Na tą górkę się wspinaliśmy.
Teraz coś o niej.
Legenda była opowiedziana przez czeską bajarkę stąd parę germanizmów.
Wyjasniam tylko, że Hejszowina to czeska nazwa Szczelińca.
Krąży w naszych okolicach baśń, że na Hejszowinie kiedyś miała być zamk. A na tym zamku, na Hejszowinie, ostawał się jeden rycerz, rabuś, co wszystkich napadał i rabował. Jednego razu, w same święta, zaszedł doń na noc jeden pustelnik. Kiedy tam przyszedł, rycerz miał się z niego wyśmiewać, wziął kielich z winem i mówi, że wypiją zdrowie czarta, niech żyje czart! I nagle spadł grom z nieba, i cała Hejszowina zapadła się pod ziemię. Rano, jak ludzie w Karłowie się pobudzili, to zobaczyli, że żadnego zamku nie ma, tylko kupa skał.

To był zaklęty zamek. Powiadali, że tam pod ziemią siedzi sobie hejszowińska księżniczka i prosi, żeby ją kto uwolnił. Dawniej ponoć chadzała do Bożanowa na tańce, bo se umyśliła, że tam znajdzie kogoś, kto ją uwolni od zaklęcia. No i znalazła sobie swojego tancerza. On jej raz powiedział, że ją odprowadzi do domu. Ona na to, że nie może, a on: „Czemu?”

Powiedziała mu, że na pewno, niech jej uwierzy, że by się zląkł. Na to on - że się żadnego nie boi, więc ona mówi: „Dobrze, skoro się nie boi, niech pójdzie ze mną, ale niech uważa” bo jak przyjdą do tych woserfelów (wodospady potoku Pośny), to tam na nich wyleci smok z paszczy ogniem ziejący i że będzie miał klucz, a on mu ten klucz ma wyrwać. Młodzieniec obiecał, że to wszystko uczyni i że nie będzie się bać, ale jak przyszli do tych woserfelów, tam, jak się z Radkowa idzie pod górę i ten ognisty smok ku nim przyleciał, to on się zląkł i uciekł. I panienkę hejszowińską zostawił, nie wyswobodził jej. Rozpłakała się panienka boz znów musi czekać na śmiałka, który z niej zdejmie czar.

I czeka tam jeszcze. Kiedyś jeden kawaler z Lajdorfu (Mały Karłów) tam trafił i widział ją śpiącą. Miała w ręku tę koszulę - ponoć szyje ją tylko raz w roku - w Boże Narodzenie, a dokładnie to na Wigilię robi tylko jeden ścieg. Teraz jest przy ostatnim rękawie, jak ten rękaw doszyje i koszula będzie gotowa, to ma być koniec świata. No, według tego, to już nie tak daleko, prawda?


  PRZEJDŹ NA FORUM