Wpadam się przywitać, bo o mnie zapomnicie jak by co to żyje, jestem w kraju nie wyjechałam nigdzie i tyram, bo podłapałam robotę do końca listopada, to tyram, żeby potem jak Pati poużywać sobie z kartą, ale moją, własną .........a dzisiaj też sobie poszalałam mężowskimi pieniędzmi, bo musiałam kupić na grzbiet kurtkę i przy okazji jakoś tak sweterek mi wpadł w łapki hihi no i już słodkości na Mikołaja kupiłam, ale nie wolno moim wnusiom nic z czekoladą to nakupiłam ciastek, cukiereczków i takich tam pierdułek, a teraz idę do mojej pracowni ponownie wyjąć maszynę, bo moje córki zażyczyły sobie szyte prezenty pod choinkę oooo... to lecę szyć...dla starszej pokrowiec na tableta, a młodsza dostanie takie coś szyte na chusteczki do nosa w postaci kanapy ( widziałam w necie) więc zabieram się za szycie, bo czas mnie goni oj goni... |