Rozmowy przy kawie (6)
Ja dziś obudziłam się nienormalnie wcześnie, a zatem o 5 rano już biegałam z psem. O tej porze na ulicach żywego ducha, ale ku mojemu zdziwieniu jakieś ptaszki podśpiewywały sobie wśród drzew. Może to już te, co do nas na zimę z Syberii przylatują i cieszyły się z upału bardzo szczęśliwy W Lidlu kupiliśmy wczoraj zestawy do dokarmiania. Choć u nas ani mrozu ani śniegu nie widać, to jednak jedzenia już mało.
Jak to dobrze, że dziś piątek! Miłego "przedweekendzia" wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM