Dziś kolejny ponury dzień za oknem, więc chyba to dobry czas, by pokazać słoneczne, weekendowe zdjęcia Nie tylko ja cieszyłam się z ciepła i słonka. Okami również
te ciepłe tygodnie zrobiły w ogrodzie swoje i zaczęły kwitnąć nie tylko niektóre jeżówki
Virgin
Czy Green Envy
ale także niezawodne żurawki
Ale także sasanka
W objęciach tujki zawilce japoński zawiązał świeżutkie pąki
A oczar przygotowuje się do wczesnej wiosny i on zawiązał mnóstwo pąków
Moja kalina okazała się być kaliną bodeńską /Viburnum bodnatense/ 'Dawn'
A tegoroczny zakup śnieguliczka "Amethyst" zawiązała kilka różowych owocków
W ganku nadal pięknie się zieleni zimozielony bluszcz. Duża donica została obsadzona tym, co zostało po naokiennych kompozycjach
Chciałabym Wam także pokazać iglaki, jakie co roku dostaje od mojej bratowej. Kupuje je w kompozycjach bożonarodzeniowych, a po świętach biorę je od niej i sadzę wiosną. Mam już ich kilkanaście. Pierwsze posadziłam 3 lata temu, kiedy w moim ogrodzie nie było zbyt wielu nasadzeń. Myślałam, że to miniaturki. Teraz te 'miniaturki' mają 120 cm wysokości Większość ludzi je wyrzuca, a szkoda...
Iwonko (iwonaPM)! Oszczędzam oczy ile mogę Operacje i nas robią. Są tylko 2 problemy. Musiałabym sobie zrobić dłuższe wolne od pracy i cięższych prac w ogródku. Co do pierwszego w sumie wykonalne, ale drugie? Nie ma za bardzo ma mi kto pomóc... Ale może by i to dało się rozwiązać. Tyle, że u mnie problemem są zmętnienia i początki zaćmy. A to operuje się dopiero jak trzeba. Na razie niweluje to farmakologicznie. Do okularów przez te lata przywykłam i mi nie przeszkadzają. Jednak jak przyjdzie pora pójdę na operację. Oczy mi się jeszcze długo przydadzą, bo zamierzam żyć jeszcze co najmniej raz tyle
Zakończę jesiennie - jedna z ostatnich kwitnących chryzantem
W górach pada śnieg, a sądząc po temperaturze i wilgotności nie wykluczone, że zawita dziś też w dolinie Nie mam nic przeciwko temu... (tylko nie krzyczcie na mnie ) |