Ze względu na fakt, że jeszcze nie mam wybranego urlopu za zeszły rok to już zapowiedziałam, że niech wali i pali a ja biorę wolne w tygodniu co przypadają Święta. EM z synexem będą zaliczali dni robocze a ja powolutku będę sobie dziabać. U mnie nie ma czegoś takiego jak szczególne sprzątanie na święta. Przecież i tak co jakiś czas zmieniam firany czy serwety więc te roboty są u mnie na tzw. porządku dziennym. Jedynie więcej pierdółek wokół I zapewniam mój domek nie jest typem muzealnym, że należy chodzić w bamboszkach z filcem Iwonko ja z tych co doceniają każdą rzecz własnoręcznie zrobioną |