Rozmowy przy kawie (6) |
Ależ senny dzień...oczy szerzej otworzyłam dopiero, jak zobaczyłam paznokcie Iwonki Dobrze, że już koniec sezonu ogrodowego, bo nie ma dylematu: niszczyć paznokcie czy zapuścić ogród rano było całkiem fajnie i słonecznie, ale teraz z powrotem nadciąga bura szmata i tym razem chyba zamierza zostać z nami na dłużej.... no to wracam do pracy jeszcze z godzinę poudaję, a potem chyba drzemka albo kolena kawa... |