Rozmowy przy kawie (6) |
A ja już wróciłam i drugą kawę piję. Deszcz na szczęście przestał padać ale nadal buro i ciemno. Korzystam, że nigdzie się nie spieszę i sama jestem w domu. Mogę bezkarnie buszować w internecie. Misiu i ja się cieszę, że mam żarówki energooszczędne bo nie wyobrażam sobie aby w taki dzień siedzieć w domu po ciemku. A Twoja nieznajoma jeszcze całkiem, całkiem. Olu, przeczytałam sobie recenzję książki i chyba warto ją przeczytać. Marysiu a ja odwrotnie, jak osiemnaście lat temu włożyłam spodnie ( bo tak było mi wygodnie z dziecięciem na spacerkach) to nie zdjęłam do tej pory. Chociaż wcześniej tylko spódniczki i sukienki nosiłam. Jutro już koniec mojej laby, przede mną ciężki tydzień. Pozdrawiam i życzę miłego tygodnia |