Rozmowy przy kawie (6) |
Dzień dobry w poniedziałek, który nieuchronnie musiał nadejść Dziś i tak mam fuksa, bo R. Flo zawiezie, ale od jutra hardcore z dwóją dzieci pod pachą...co nas nie zabije, to...zdrowie nadweręży Basiu, bardzo Wam obojgu współczuję, smutne wieści Weekendowe wiatry nieuchronnie niosą ochłodzenie, więc czas wyciagać kozaki i szuby, choć na razie ma głównie lać...w ońcu ten klasyczny listopad musiał nadejść, ale...już za 6 tygodni święta Stawiam kawę i idę dziecię budzić. |