Rozmowy przy kawie (6) |
I ja dziś wstałam "skoro świt"! ![]() ![]() ![]() Przy okazji wyzbierałam z podwórka wszystkie "bomby" pozostawione przez naszego "Brzuszka" i przychodnych kotów. A teraz już wypiłam kawusię i zaraz wybieram się do roboty. Na chodniku przed domem znów leży kupa liści do grabienia, ale tym razem z kasztanów sąsiadów, a nie z mojego klonu i lipy. Pewno mi w nocy "podrzucili" ![]() |