Rozmowy przy kawie (6) |
Ten wyjazd to był prezent urodzinowy od męża Na życzenie Masz rację, Berlin był wyjątkowo odświętny, część muzeów była otwarta dla wszystkich, odbywały się liczne imprezy. Było wiele miłych akcentów. Pytałam wcześniej koleżankę do której pojechaliśmy czy aby na pewno będzie tam spokojnie. Zapewniała nas, że tak. Niestety przy wysiadaniu z kolejki na Friedrich Strase wpakowaliśmy się w samo centrum jakichś demonstracji. Mnóstwo policji próbowało otoczyć grupę demonstrantów. Ci mieli jakieś flagi, transparenty, ubrani na czarno, zakapturzeni. Nie wiem co to byli za ludzie, bo szybko się oddaliliśmy. Próbowałam znaleźć jakieś informacje na ten temat w necie, ale nie ma ani słowa nigdzie. Jakby się nic takiego nie wydarzyło. Widocznie szybko udało im się je stłumić. Na szczęście potem było już naprawdę bezpiecznie. Balony ustawione wzdłuż byłego muru robiły wrażenie. Miasto piękne. |