Rozmowy przy kawie (5) |
Nie Beatko, nie mam boreliozy. Mam problemy z uchem środkowym i prawdopodobnie to jest przyczyną. Dziś będę szukać prywatnie laryngologa, ale i tak nie wiem czy nie wyląduję w szpitalu. Ta sytuacja jest powtórką sprzed 5 lat, kiedy to słuch straciłam w wyniku bliżej nieokreślonej infekcji. Przez te lata bałam się, że to wróci... Nic mi na SOR-e nie znaleźli, bo nie mieli laryngologa, a przeciwbólowe w kroplówce nie zadziałały, więc męczę się dalej. A ciśnienie na SOR-e miałam 144/100 Ale skakało strasznie, potem już było dużo mniej, ale wciąż wysokie. I to przekonuje mnie, że to uszne sprawy jednak. I taka starsza kobiecina była, strasznie chciała do syna na OIOM, bo umierał... Krzyczała, robiła awantury, uciekała im... Nie pozwolili jej wejść, bo o tej porze nie można. Została przed Sor-em i powiedziała, że poczeka do godz. 13.00 następnego dnia zanim zaczną wpuszczać. Powiedziała, że nie wróci do domu, że tu posiedzi. Bony, jak mi było jej żal. eM chciał ją zawieźć do domu, ale przyjechała do miasta rowerem i on się nie zmieścił do samochodu, a nie chciała, żeby ukradli i... została... w poczekalni pogotowia. |