Wiejski eksperyment Pat - reaktywacja |
Nooo dobra, plan minimum wykonany...poszłam na łatwiznę, bo wszystkie cebulki wsadziłam na nowe grządki przy nowych schodkach, ale tylko tam, nie było wszystko maksymalnie zachwaszczone...oprócz tego posadziłam wreszcie pod płotem resztę przebiśniegów od EwyM - jest nadzieja, że w parę lat pokryją mi w całości pas przyżywopłotowy Zostały jeszcze do wykopania dalie i reszta mieczyków, ale wena na dziś mi się skończyła. Ogród wygląda dziwacznie, bo trawa nadal rośnie, sporo drzew ma jeszcze liście, a jednocześnie przymrozki ścięły większość kwiatów, jesion i dąb zrzuciły tonę liści i tak to trochę wygląda jak mieszanka wrześniowo-listopadowa. widok ogólny tylko jeden, bo reszta wygląda po prostu jak zaniedbany ogród: Ale parę urokliwych zbliżeń da się zrobić O planach na listopad wolę nie pisać,b o znów nie wyjdzie ale byłoby dobrze do końca skuć wokół drzwi wejściowych i je obłupać z farby, bo czas kotarę wieszać. Dobrze byłoby też zafugować skuwane wiosną kamienie...i dokończyć kucie łazienki i... a pożyjemy, zobaczymy co wyjdzie |