Rozmowy przy kawie (5)
Psiunia to obowiązkowo, gdzie ja, tam ona. Nie dałoby rady inaczej. Oczywiście z tym wiąże się hałas, czyli ujadanie wszystkich burków w okolicy na widok mojej psiuni. Wszyscy mnie zobaczą...pan zielony Problem w tym, że nasza wieś, to króciutka jest. Ledwo wyjdziesz, a już wrócisz. aniołek Nie ma sensu żadnego chodzenie po wsi. Już widzę jaką atrakcję będę stanowiła, chodząc tak w kółko.lol Ale by się stukali w głowę.pan zielony A drugi problem, że mi moja figura nie przeszkadza.zawstydzony No nie mam motywacji na regularny sport.
Ale w weekendy, za dnia, uwielbiamy spacery poza wieś. Moje dzieci też. Biegania nie znoszę. Teraz będzie łatwiej o wolny czas, mam nadzieję, więc zmotywuję się dzięki Zuzi bardziej, ale na to, co lubię, aby robić to częściej. Dla zdrowia, nie dla figury.
Misiu, masz rację. Pogwiżdże z Tobą. A babka to najprędzej sama nie wiedziała. Czasem w urzędach są tak doinformowani, że szkoda gadać.


  PRZEJDŹ NA FORUM