Rozmowy przy kawie (5)
Ilonko, ja mam podobne odczucia, a zmiana czasu już mnie kompletnie dobiła smutny Na początku jesieni czułam się kiepsko, ale badania nic nie wykazały, potem było lepiej, a od dwóch tygodni znowu się czuję jak kandydat do świętowania 2 listopadadiabeł Ratuję się kawami (które nie działają), jak już nie da rady to pół godziny drzemki w dzień i czekam porządnego urlopu, a najlepiej emeryturylol

U mnie bieganie odpada...no bo nie mam kiedy (pomijam oczywisty fakt, że po 100 metrach truchtu wylądowałabym na cmentarzu na górcetaki dziwny ). Kijki owszem, to bym chyba dała radę, ale, jak przekonać dzieci, zeby chciały maszerować z matką? Dlatego buduję głównie masę mięśniową przedramion, kopiąc, kując i dziergając aniołek

Zmykam do Jeleniej, pogoda dość ładna, może uda mi się ośnieżoną Śnieżkę zobaczyć? aniołek


  PRZEJDŹ NA FORUM