Rozmowy przy kawie (5) |
Kochane dziewczęta (chłopcy też) okropnie długo nie byłam na "kompoście" . Mam takie zaległości, że nie wiem kiedy nadrobię. Czytam teraz pilnie wszystkie wątki, ale juz na napisanie czegoś sensownego nie starczy mi czasu. A skąd taka zwłoka? Ot, po prostu zwykły zbieg okoliczności spowodował, że w ciągu ostatnich dwóch tygodni nawarstwiło sie mi mnóstwo zajęć, które odseparowały mnie od kompa. I doba mi sie jakoś skróciła, czy co? Najpierw przywieziono nam drewno na opał, a że akurat było mocno deszczowo, to trzeba było nim się pilnie zająć. Czyli małż rąbał klocki na polana, a ja woziłam na taczkach do szopy i pilnie układałam w sztaplach. A, że akurat w lesie było sporo grzybów, to po zajęciach drewnianych leciałam do lasu żeby trochę ich przynieść. Jak już wieczorem ściągaliśmy do domu, to trzeba było zając się tymi grzybami i całą resztą, a jak na złość nagromadziło sie sporo domowych prac. Więc kiedy wieczorem (tak koło godziny duchów) kończyłam, to nie miałam siły żeby choć zajrzeć do kompa. Kiedy skończyliśmy z drewnem zjechali nam goście i już cały czas poświęciłam zajęciom towarzyskim, a że goście przywieźli piękną pogodę, to zajęcia polegały głównie na spacerach po okolicach. Nie powiem, był to dla mnie super odpoczynek po noszeniu drewna, ale na kompa też specjalnie czasu nie miałam. A jak już goście pojechali (a razem z nimi piękna pogoda!) to przyjechała nowa partia drewna i znów zaczął się taniec z siekierą i taczkami. A na dokładkę mocno sie ochłodziło i trzeba było zacząć gacić dom, żeby ciepło z pieców nie uciekało przez piwnice i strych. Wiem, że trzeba to było zrobic wcześniej, ale mój małż jest typu ... zaraz, jutro, potem. No, ale już skończyliśmy i jesienne chłody nam nie straszne. Co z zimowymi mrozami to się okaże, ale sądzimy, że w ty,m stanie dom na zimę nie bardzo się nadaje. Ale na większe ogacenie kasiorki nam nie staje, więc zobaczymy jak to będzie. A od wczoraj zajęłam się zaniedbanym przez te dwa tygodnie ogródkiem. Rzuciłam się do grabienia, pielenia, kopania, cięcia i innych prac porządkowych. Dziś muszę zdjęcia porobić i o szczegółach napisać, ale na razie wykorzystam piękne słońce i lecę do roboty. mały plagiacik z samej siebie z FO, ale nie mam teraz głowy, żeby napisać dwa teksty |