Rozmowy przy kawie (5) |
Bry! Wpadam przelotem, bo jeszcze do jutra mamę mam, a od poniedziałku w końcu wracam w normalne trybyU nas też zimno, raptem 7 stopni, ale mrozu jeszcze nie było, niemniej zimniej jest zdecydowanie. R. w końcu wrócił i zajął się techniczną obróbką domu na zimę - węgiel na podwórzu leży, piec zaczął czyścić, opony mi zmienił, więc mogę czuć się bezpiecznie, jak znowu pojedzie Dzieci nadal przeziębione, teraz zatulone po uszu poszły na spacer, bo wspólnie z babcią się zaparły, ja siedzę w domu, bo te wa dni zamierzam się w końcu wykurować jak należy... Miłego dnia! |