Rozmowy przy kawie (5) |
Witam Leje od rana ,( albo i w nocy zaczęło )jak z cebra i zimnica taka ,że az trudno uwierzyć ,że wczoraj tak pięknie było. Dobrze ,że posprzątalismy i pochowaliśmy wszelkie sprzęty na działce , i zdążyłam posadzić wszelkie cebulowe roślinki . Tylko te nieszczęsne truskawki.... Anito mam nadzieję ,ze z córą będzie juz tylko lepiej i że był to jednorazowy incydent. Swego czasu u tesciów sadziliśmy sporo drzew owocowych szczepionych , pamietam jak nam w szkółce powtarzali kilkakrotnie , aby nie zasypywać ziemią miejsca szczepienia , bo wybiją tzw. wilki . |