Rozmowy przy kawie (4) |
A ja dziś chyba nigdzie nie idę, bo ....obudziłam się chwilę przed siódmą, a za oknem ciemność...nie tam zaden świt, tylko ciemno jak w d*** Najpierw myślałam, ze zmiana czasu była, którą przeoczyłam, a potem poszłam do pieca i tam dopiero usłyszałam, ze przerażająco leje Jakby wiadra wody ktoś wylewał...miało z lekka popadywać, a lać od południa, to jeśli to teraz to jest popadywanie, to do południa nas zaleje Mam tego mechanika umówionego, ale chyba przełożę na jutro, bo miał robić, a ja miałam iść do miasta, w zyciu nigdzie nie pójdę w taką ulewę, a w miejscowej biedronce nie da się godziny przesiedzieć No do bani jest, jak tak w jeden dzień z sierpnia listopad?! Kawę oczywiście biorę i...idę się obrazić na pogodę aaaa..Ewo, jest już 5 sezon, na razie dwa odcinki chyba |