A oto mój liściowy kompostownik (jak widać, inżynier "wykonał odbiór" )

Inżynier sprawdził też jakość pryzmy kompostowej obok

Zdjęcia z zeszłego tygodnia, teraz jest juz więcej liści w środku. Jak widać konstrukcja jest najprostsza z możliwych, prostokąty łączy sie takimi sprężynkami i gotowe.

Mam jeszcze drugi, więc od razu przygotowałam miejsce, gdzy pierwszy sie zapełni, dostawię nastepny. Narazie w tym miejscu przesiewam sobie kompost z pryzmy. Jestem ciekawa, czy faktycznie wystarczy jedna zima, by uzyskać mulcz na rabaty.

A kompost z pryzmy wygląda obecnie tak:
 Nie jest źle, prawda?
Aby nie bylo tylko o gniciu i rozkładzie to wstawiam jeszcze żółtość

|