Rozmowy przy kawie (4)
No i wróciliśmy - obecnosci Roszpunki nie stwierdzono, ale dzieci i tak zadowolone, bo zamek spełnił ich oczekiwania, jesli o zamkowość ogólną chodzi bardzo szczęśliwy Potem zajechaliśmy na obiad do restauracji przydrożnej, co obie uwielbiają i wróciliśmy do domu okrężną drogą, żeby oczy jesienią nacieszyć...coś mi się zdaje, ze nie długo już tej złotej jesieni, bo coraz więcej liści z drzew leci. Ale na razie cudnie jest aniołek Idę popracować trochę starając się nie myśleć, że jutro pobudka o 5.50, a gratyfikacji w postaci wolnego czasu na ogród brak, bo musze do mechanika jechać z tym nieszczęsnym termostatem neutralny


  PRZEJDŹ NA FORUM