Wiejski eksperyment Pat - reaktywacja
Wielka jest siła sugestii aniołek Ani Flo ani siostra nie są przesadnie podobne do mnie, bo Flo jest najbardziej chyba do swojej drugiej babci podobna, a z kolei moja siostra jest podobna niesłychanie do swojego ojca, który moim ojcem biologicznym nie jest bardzo szczęśliwy Ale mnie od urodzenia mowiono, że jestem podobna do taty, mimo braku choć jednego wspólnego genu, a i z podobieństwem Flo jest podobnie, dopiero jak postawić ją koło Sarulka to widać, która bardziej do matki podobna aniołek

Flora czuje się doskonale, w oku już tylko niewielki ślad został po operacji i - odpukać - wygląda na to, że operacja pomogła, bo oko nie ucieka...trudno mi się przyzwyczaić, że moje dziecko jak patrzy na mnie to patrzy na mnie, a nie na ścianę czy sufit lol

A las to odkrycie ostatnich tygodni...jest raptem kilkanaście kilometrów od nas, wiele razy tamtędy przejeżdżałam, a dopiero niedawno olśniło mnie, ze tam przecież można jechać na wycieczkę. Jest niezwykle urodzajny, w trzy dni zebrałyśmy koło kilograma maslaków i prawdziwków, przy samej drodze i po południju, gdzie po śladach widać było, że przed nami były już tabuny grzybiarzy. Co ciekawe, jest to pierwszy las w którym widziałam rosnące borówki - teraz już ostatnie sztuki, ale obfitość krzaków ich i jagód sugeruje, że latem musi być klęska urodzaju.


  PRZEJDŹ NA FORUM