hohoho, wszyscy w terenie chyba, że taka cisza zapadła Ja pogotowałam co miałam, a teraz lekko podsypiam, małożonek skosił wszystko, a nawet ciut za dużo...różę mi ściął Na szczęście była mała i na własnym korzeniu więc powinna odbić, ale nawet wrzeszczeć mi się nie chciało, zwłaszcza, że kosiarz w humorze wisielczym, bo za dwa dni do pracy wraca Sprzatać mi się nie chce i chyba nie będę, siostra nawykła, taka sama jest, jeśli o kwestie porzadku chodzi, wiec nie bedę jej stresować sterylnymi wnętrzami |