Rozmowy przy kawie (4)
Co ja to chciałam..mnie leń dopiero przeszedł ok 17 popołudniu i mieszkanie ogarnięte i sałatka warzywna na niedzielę przygotowana i nawet psy wykąpane wysuszone i wyczesane wesoły

Mario ile 600 km sporo ale jak widać warto było dla takich okazów..bardzo szczęśliwy
my już też mamy pomrożone oraz posuszone grzybki wesoły
co weekend jesteśmy w lesie mamy swoje miejsca, gdzie zawsze jakiś grzybek się znajdzie, choć ten największy wysyp był pod koniec sierpniaoczko


  PRZEJDŹ NA FORUM