Rozmowy przy kawie (4) |
Cześć, Kochani! No, taką pogodę to lubimy! I fakt, Basia ma racje, jak tylko jest tak ładnie, to we mnie też wstępuje jakiś duch ogrodnictwa i chce wszystko zrobić Wczoraj przesadziłam wreszcie szkarłatki. Najpierw tylko powyrywałam chwasty i przekopałam miejsce pod nie, ale że to na "cienistym skalniaku" jest, a skalniak zarósł chwastem, to rzuciłam sie do czyszczenia. Ale się narobiłam... Przy okazji dotarł do mnie rozmiar klęski urodzaju, większośc skarpy porósł bodziszek korzeniasty, no chyba z 10m kwadratowych i ze 2m kw. kokoryczka... Trzeba będzie to ogarnąć, ale mam tyle innej roboty, że raczej tej jesieni już nie dam rady. Bogusiu, juz Ci mówiłam słowo na "b..."... Przykro mi, ale tym, co piszesz, coraz bardziej potwierdzasz moje podejrzenia, niestety. Wiem, że nikt mi nie wierzy, ale NAPRAWDĘ BARDZO WIELU LUDZI MA NIEZDIAGNOZOWANĄ BORELIOZĘ. Ja nie mam świra, to sa fakty, wyniki badań. Zamiast sie męczyć latami, robic setki badań i brać zbedne leki, lepiej jednak wziąć to na poważnie pod uwagę. Bogusiu, proszę Cie, napisz do tej lekarki mail, opisz jej co Ci sie dzieje i zapytaj, co o tym sądzi. Jeśli odpowie, że to nie ma nic wspólnego z boreliozą, to super. http://www.borelioza-leczenie.pl/kontakt/kontakt.html (No i znowu nikt nie bedzie chciał ze mna gadać... cóz, taki juz mój los) |