Wiejski eksperyment Pat - reaktywacja |
My pierwszy raz w tych stronach. Takich pętli to narobiliśmy pełno. Tak jest jak nawala logistyka a górę bierze żywioł. Kościółek był w remoncie, panowie nawet wpuścili do środka, ale wszystko zastawione i niewiele widać. Do browaru zaś się spóźniliśmy i wycieczka już trwała(widać jedna dziennie). Dobrze, że piwo sprzedali, bo nie wiem jak bym zniosła kilku godzinny powrót do domu z załamanym M. |