Wiejski eksperyment Pat - reaktywacja |
asia3368 pisze: To wejście mijałam latem jak wracałam ze Szklarskiej Poręby z wakacji. Znaczy nie mam 100 % pewności. W każdym bądź narobiłam takiego krzyku w aucie jak zobaczyłam turkusową furtkę w miejscowości na CH., że mąż prawie wypadek spowodował na głównym skrzyżowaniu wsi. Jechaliśmy do Żeliszowa zobaczyć ten sławny kościółek(na moje życzenie) a potem browar w Lwówku(na męża). W pięknym miejscu Pat mieszkasz. no to czemuś nie zapukała do odrapanych drzwi?? Ja zawsze otwieram - jak czuję silny ziew alkoholu, to otwieram tak, żeby zablokować wejście, bo to ani chybi jakiś miejscowy pijak na zwierzenia, jak widzę elegancki strój i gazetki w ręku, to z automatu odpowiadam "nie dziękuję, nadal jestem poganką", ale jak gość trzeźwy i nie pyta na dzień dobry, czy nie obawiam się o swoje zbawienie, to wpuszczam bez szemrania Ale toście pętlę zrobili, jeśli ze Szklarskiej do Lwówka przez Żeliszów szykuję grubszą relację, moze na jutro, bo sporo się dzieje, mnóstwo duperelek okołodomowych się robi...eM jak zwykle złapał szwung do roboty na 3 dni przed końcem urlopu... |