Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1
Ponieważ miałam całkiem bezproduktywny dzień, to pomęczę Was remontem. Na pierwszy plan obity płytami przedpokój. Dołożyłam 'pracusiowi' roboty i usiał obić dwie ściany, których w planach nie było.... Tak to wygląda stojąc na progu salonu



Tak stojąc na progu kuchni, po prawej drzwi do łazienki i miejsce na drzwi strychowe



Zagruntowana sypialnia. Kolorek się miesza i już malowanko..... Jak wyszło, tak będzie. Budowlańcami nie jesteśmy pan zielony Farby na drugą warstwę brak, za rok poprawimy, teraz ani kasy, ani czasu....







Jednocześnie drugi 'pracuś' walczył z kuchnią... Co ja się wczoraj nasłuchałam na temat hydraulika, który to robił..... Owszem podejście wody od zmywarki, to zrobił, ale o ujściu zapomniał.. Nasz 'pracuś' zdolny jest, więc poszperał w komórce wśród klamotów zdjętych ze starego doprowadzenia wody i zrobił....



Dziś od rana jednak słyszałam bardzo niestosowne wyrazy pod kontem hydraulika, kiedy próbował odkręcić baterię, by kafelki kleić. Okazało się, że wielka dziura, jaką zrobili, by wsadzić rury, była tylko zagipsowana. Dobrze, że odkręcając baterię, nie połamał wszystkiego. Pierwszy raz słyszałam, że się tak wkurzył eh Pojechał do sklepu po jakieś obejmy, gruzu napchał, zacementował i opóźnienie miał trzygodzinne... Obróbek przy oknach już nie zrobił, ale kafelki mam pan zielony





Na dziś skończył, jutro musimy pomalować dół pod kafelkami, bo w czwartek jak przyjedzie do pracy to zamontuje cały ciąg.... chyba skoczymy kupić kuchenkę i butlę z gazem
aniołek


  PRZEJDŹ NA FORUM